czwartek, 10 maja 2018

"Świadectwo urodzenia" - trzy lekcje filmowe w klasie 3 TARM



10.05.2018 r. w klasie 3 TARM odbyły się trzy lekcje filmowe - "Świadectwo urodzenia" S. Różewicza


Pierwsza lekcja filmowa - ,,Na drodze”

Dzisiaj, tj. 10.05.2018 r. uczestniczyliśmy w trzech lekcjach filmowych poświęconych tematyce dzieci i tematyce wojennej. Przedmiotem naszych rozważań był cykl trzech filmów pod wspólnym tytułem ,,Świadectwo urodzenia'' w reżyserii Stanisława Różewicza. Na film składają się trzy nowele.Pierwsza część nosi nazwę ,,Na drodze''

Na pierwszej z lekcji po projekcji omawialiśmy szczegółowo pojedyncze kadry pod kątem motywów ujętych w filmie. Początkowe kadry ukazują chłopca, który jest głównym bohaterem. Wędruje samotnie w poszukiwaniu mamy i młodszego brata. Jest przerażony i zagubiony. Nie rozumie otaczającej go wojennej sytuacji. Jego lęk narasta, gdy spotyka niemieckich żołnierzy i choć wręczają mu czekoladę Janek nie ufa im. Nie ma on pojęcia, gdzie się podziać i co ze sobą zrobić. Natrafia na konwój uciekających ludzi z miasta. Postanawia za nimi podążać. Jednak po spotkaniu ciężko rannego żołnierza, który walczy o życie wzbudza on w chłopcu strach przed śmiercią. Jest to powodem jego rezygnacji z dalszej drogi z ludźmi. Bohater na swojej drodze spotyka szeregowca Józka. Wraz z nim wędruje. Mały bohater widzi tragizm wojny, uwidoczniony w zbrodni dokonanej przez Niemców oraz niemocy polskich żołnierzy (w obronie ojczyzny przedstawiono w kadrze porzucone armaty). Film kończy heroiczny atak Józka na oddział na niemiecki. Młody Ciesielski z polecenia szeregowca ucieka. Dotyka go okrutna rzeczywistość samotności. Po raz kolejny musi polegać na sobie. Scena finałowa to stojący chłopiec pośród milczących drzew.

Michał S., klasa 3 TARM



Druga lekcja filmowa - ,,List z obozu”


Na ostatniej lekcji języka polskiego (10.05.2018) dyskutowaliśmy o krótkometrażowym filmie  "List z obozu", 2 części filmu pt. "Świadectwo urodzenia", który został wyreżyserowany przez Stanisława Różewicza. Motywem przewodnim filmu jest wojna, a także rozterki i cierpienie ludzi żyjących w tamtym okresie. Ciekawe jest to, iż mimo ubogiego dialogu, Różewicz perfekcyjne przedstawił codzienność wojennych jeńców  za  pomocą obrazu i dźwięku. Dramat jest aż nazbyt realistyczny i ponadczasowy, gdyż poniekąd ukazuje sytuacje również w czasach współczesnych. Ekranizacja pokazuje wojnę oczami dzieci, które nie rozumieją tego, co dzieje się obok nich - cierpienie i okrucieństwo. Każdego dnia na nowo przeżywają ten sam schemat i czują strach wywołany utratą bliskich im osób. Trzej bracia: Zbyszek, Heniek i Jacek, mieszkają z matką niedaleko obozu koncentracyjnego, i spędzają całe dnie w pustym pokoju, który jest dla nich bezpieczną kryjówką. Pomagają matce podczas okupacji. Najstarszy z braci, pod pewnym względem przejął rolę "głowy rodziny", troszczy się o matkę i młodsze rodzeństwo, gdyż ich ojciec przebywa w obozie jenieckim. Chłopcy pamiętają o tacie, regularnie czyszczą jego mundur i buty, gdyż mają nadzieję, że pewnego dnia powróci do domu. Ten z kolei, przysyła im tytułowe listy z obozu, które dodają otuchy i choć na trochę uspokajają serca przepełnione żalem i lękiem. Dzieci oficera, obserwując sytuację jeńców wojennych, którzy znajdują się w pobliskim obozie, widzą w nich towarzyszy niedoli swojego ojca. Gdy jeden z mężczyzn ucieka, trafia przypadkiem do domu chłopców, którzy mu pomagają. Ofiarują mu posiłek, ubranie i buty ukochanego ojca, dzięki czemu jeniec może wyruszyć w dalszą drogę. Dramat kończy się zlikwidowaniem obozu jenieckiego. Film jest nadzwyczaj wzruszający i wyjątkowy, zmusza widza do refleksji i dogłębnych przemyśleń, a jego serce wypełnia współczuciem. Po obejrzeniu "Listu z obozu" nasuwa się pytanie, czy poradzilibyśmy sobie w takiej sytuacji, tak jak te bezbronne dzieci, które praktycznie nie okazywały swoich słabości. Odbiorca po zapoznaniu się z dziełem Różewicza nagle zdaje sobie sprawę z tego, że dziś, gdzieś tam na świecie, także toczą się wojny i wyrządzają krzywdę ludziom, a przede wszystkim niewinnym dzieciom, tak jak podczas drugiej wojny światowej.


Agata B., klasa 3 TA



Trzecia lekcja filmowa - ,,Kropla krwi”

OBSADA: Beata Barszczewska               Mirka
Zofia Małynicz                        kierowniczka przytułku
Zdzisław Mrożewski               doktor Orzechowski|
Małgorzata Leśniewska          pielęgniarka
Mariusz Dmochowski             gestapowiec
Emil Karewicz                        lekarz niemiecki
Zygmunt Zintel                       tłumacz
Wanda Łuczycka                    Cieślikowa
Maria Ciesielska                      wychowawczyni Urszula
Halina Gryglaszewska            doktorowa
„Kropla krwi“ jest jedną z trzech części filmu S.Różewicza wyprodukowany w 1961 roku. Jest to film średniometrażowy, film fabularny o tematyce historyczno-wojennej. Film jest połączeniem  kilku dłuższych scen, które nie mają skomplikowanych przejść. Akcja filmu nie rozgrywa się w jednym miejscu, rozpoczyna się w zniszczonym przez wojnę domu, w którym widać dziewczynkę, roniącą łzy i poźniej w tym domu usypiającą. W mieszkaniu widać symbolikę żydowską (Gwiazda Dawida), co wskazuje na pochodzenie dziewczynki. Dziewczynka ma na imię Mirka, niestety, los jej rodziców nie jest znany, lecz można się domyślać, że najpewniej zginęli na wojnie ze względu na ich pochodzenie. Dziewczynka ucieka z mieszkania w obawie przed niemieckimi żołnierzami, idąc ulicą widzi jak żołnierze Wehrmahtu zabierają kosztowności z żydowskich posiadłości. Następnie Mirka kieruje się do Wyryki, do cioci Zawadzkiej. Napotkała po drodze trzech chłopców, którzy  podejrzewają ją o bycie żydówką. W celu sprawdzenia tego, każą jdziewcznce odmówić pacież. W kolejnej scenie Mirka puka do drzwi nieznajomych i prosi o jedzenie, niestety, przestraszyła się starszego mężczyzny i uciekła. Żydówka udaje się do szitala, gdzie lekarzem jest przyjaciel jej rodziny - doktor Orzechowski. Mirka znajduje tam schronienie i przy kolacji z doktorem i jego żoną wyznaje im, że nie chce już żyć i prosi doktora o truciznę. Doktor zagaduje dziewczynkę, pokazując jej zdjęcie i pociesza ją. Pani doktorowa rozmawia z dziewczynką i uświadamia ją, że od tego dnia nazywa się Marysia Malinowska i jest dziesięcioletnią dziewczynką, której matka zmarła jak była malutka, a ojciec – major – trafił do niemieckiej niewoli. W kolejny dzień, pielęgniarka prowadzi Marysię do rodziny, która miała ją ukrywać przez kilka najlbiższych dni, niestety, ta rodziny została zabrana przez gestapo, ale dziewczynka trafia do domu pani Cieślikowej. Dziewczynkę po trzech dniach odbiera pani Orzechowska i zabiera ją do sierocińca. Tam Marysia już zostaje na dłuższy okres czasu. Podczas pobytu dziewczynki w tej placówce, na kontrolę przybywają niemieccy policjanci. Widzą w Marysi aryjskie geny i mówią jej, że jej miejsce powinno być w niemieckiej rodzinie lub niemieckim sierocińcu.
Film  pokazuje realia czasów wojny, niesie bardzo dobry i widoczny przekaz. Ukazuje cechy żołnierzy niemieckich, którzy zabierają kosztowności, ich chorobliwość na punkcie rasy aryjskiej, ich antysemityzm i prześladowania Żydów. Jest też dowodem, że Niemcy nie działali nieprzemyślanie. Uznanie żydowskiej dziewczynki jako dziecka z aryjskimi genami jest przykładem ich działania, można to uznać za pewien paradoks. Naród niemiecki jest ukazany w bardzo negatywnym świetle, kontrastem do niego są właśnie Polacy, którzy pomagają Żydom podczas wojny, choć znają konsekwencje pomocy. Patryk S., klasa 3 TRM










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz