poniedziałek, 31 grudnia 2018

Lekcja edukacji filmowej w klasie 4 TARM



LEKCJA EDUKACJI FILMOWEJ W KLASIE 4 TARM"Sól ziemi czarnej" - Kazimierz Kutz

W dniu 19.12.2018 r. wzięłam udział w lekcji edukacji filmowej. Temat był ściśle powiązany z filmem ''Sól ziemi czarnej'', reżyserii Kazimierza Kutza. Data premiery miała miejsce 6 marca 1970 r. Polski film fabularny, to pierwsza część tzw. "Tryptyku śląskiego" Kazimierza Kutza. Na tle starych rycin, kartek pocztowych, plakatów propagandowych z czasów plebiscytowych i finalnego zdjęcia żyjących powstańców, przedstawiana jest historia Ślązaków i specyfika tej społeczności. Miała ona charakter głównie robotniczo-chłopski. Ślązacy przez wieki czuli się Polakami — „Ten lud szedł ku Polsce”. Wykorzystywani przez obcych, w trakcie powstań śląskich, pokazali „próby odwagi, patriotycznej żarliwości i żołnierskiej dyscypliny”. Zadaniem ich było mówienie światu o istnieniu ludu polskiego na krańcach imperium pruskiego. Rok 1919 i 1920 to czas nieudanych potyczek z Niemcami. Zoorganizowani Ślązacy, chcąc to zmienić w 1921 r., staczają walkę o wolną Polskę. Można ten fragment uznać za wprowadzenie do całości.
Olgierd Łukasiewicz, jako Gabriel Basista, pragnąc iść na powstanie wraz z braćmi, na kolanach, prosi ojca o zgodę. Najmłodszy syn składa przysięgę i zostaje członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej. W czasie strzelaniny Gabriel zauważa piękną blondynkę, w której się zakochuje. Następnie Gabriel po kryjomu przekracza granicę bez rozkazu i kradnie mundur niemiecki, zrzucając Niemca z roweru. Udaje mu sie przebywać na stronie wroga (tylko dlatego że potrafi posługiwać się komunikatywnie w języku niemieckim).  Skradając się, przez okno zauważa ukochaną, gdy ona wychodzi bez opamiętania całują się. Wrzucając bombę do budynku niemieckiego, ucieka. Przez chwilę patrzy na swoich bliskich, zaglądając przez szybę do domu rodzinnego. Widzi zmartwioną matkę, która skubie gęsi i zapracowanego ojca. Nie trwa to długo i wraca na stronę niemiecką.
Ukrywa się w pokoju starszej, schorowanej kobiety. Po raz kolejny zauważa dziewczynę i całuję ją. Gabriel bierze kilka kropel na serce od chorej i zastraszony strzałami z karabinu ucieka na stronę Polską. W czasie odpoczynku Ślązacy siedzą przy płotach, piją wodę i jedzą ziemniaki z misy. Rozgrywa się scena, gdzie kobieta mówi swojemu mężowi, aby szedł na powstanie i nie robił jej wstydu. Zauważyć można, że niechęć do walki to brak męstwa w oczach kobiet. Gabriel Basista włamuje sie do wieży, patrząc przez lunetę, widzi graniczną rzekę, słup graniczny z orłem w koronie, maszt z polską flagą i żołnierzy ubranych w polskie mundury. Kolory są intensywniejsze, dominują zieleń i błękit. Towarzyszy temu muzyka ilustracyjna, dodatkowo tworząc nastrój. Cała scena może pokazywać marzenie Ślązaków o Polsce. Jej piękno zewnętrzne może obrazować przekonanie o tym, jak pięknie się w niej żyje.
Widząc nadchodzących Niemców, Polacy uciekają do domów. Czas spotkania z bliskimi to długo oczekiwana chwila. Kobiety cierpliwie czekają w domu i ciesząc się obejmują swych ukochanych. Jednak nie zawsze wszyscy wracają, dlatego zauważyć można obraz zrozpaczonej kobiety, która płacze w ręce i nie widzi dla siebie miejsca. Polacy robią barykady z rzeczy codziennego użytku, takich jak: stare łóżka, szafy, szafeczki. Podczas strzelaniny przyjeżdża porucznik Stefan Słowiński, który uciekł z Koszar z Krakowa. Przyjechał, aby walczyć w powstaniu, zwracał się do innych "Proszę pana", ale Ślązacy nie godzili się na to, nie uważali się za lepszych. Porucznik, rozkazując gotowość strzału, zostaje postrzelony w głowę i umiera. Odbywa się pogrzeb, wokół trumny niezliczona ilość rozpalonych świec, śpiew pieśni patriotycznych. Piosenka powstańcza to niezgoda na dalszą pracę dla Niemców, chęć walki i akceptacja śmierci w imię idei wolności. Zauważyć tutaj można stosunek do wartości życia ludzkiego. Mimo wojny jest czas na ostatnie pożegnanie. Ślązacy, siedząc w rowach, które sami wykopali, atakują Niemców. Gabriel wbija polską flagę i widzi po raz kolejny pielęgniarkę, w której się zakochał. Ojciec Gabriela Basisty walczy z Niemcami ze swojego domu, mówi "Tu jest moja Polska". Gdy jego mieszkanie ulega zniszczeniu, sam przejmuje rolę kobiety – gotuje powstańcom. Wszystkim walczącym donosi zupę w misach - zalewajkę. Co ważne, nie wstydzi sie tego, jest dumny, że może pomóc potrzebującym ludziom. Głodni powstańcy jedzą z apetytem, gdyż są wycieńczeni po walce z wrogiem. Z kawałków koszuli robią bandaże na rany. Do scen śmiesznych zaliczyć można sytuację, gdzie kura stojąca na środku przywoływana jest do obu stron walczących. Ze względu na panujący głód, kura jest pożądanym obiadem.
Ślązacy zdobywają drób. Czas przerwy do walk nie trwał długo, jednak był czas na pochowanie poległych za ojczyznę. Pogrzeb nie był huczny, aby nie zdradzić swojego położenia wrogom. Zaraz po pochówku, bomby chowano w dziury co pół metra - ładunek wybuchowy na Niemców. Niemcy nadchodzą, bomby wybuchają, muzyka narasta. Ślązacy przemieszczają się na drugą stronę płynąc przez wody. Przywódca ogłasza koniec powstania. Wszyscy piszą testamenty, swoje ostatnie życzenia, na małych karteczkach. Kiedy Ślązacy widzą jeszcze szansę na wygraną, atakują Niemców. Jednak próba ataku kończy się śmiercią wielu ludzi. Muzyka to słowa matki, która wyraża swoją rozpacz za synem. Zadaje sobie pytanie, gdzie jest jej ukochany syn i dlaczego ludzie są tacy podli, że muszą zabijać swoich braci. Gabriel zostaje przeniesiony do Polski (na noszach, przez cztery kobiety). Utwór kończy się w chwili, kiedy Gabriel z pomocą swoich najbliższych trafia w ręce doktora, który sprawuję nad nim opiekę.

Film "Sól ziemi czarnej" Kazimierza Kutza bardzo mi się podobał. W języku bohaterów niewiele jest germanizmów obecnych w gwarze śląskiej. Kazimierz Kutz podkreślił staropolski i regionalny charakter języka Ślązaków, stosując formy różne od ogólnopolskich fonetycznie czy gramatycznie ''lej go'', ''a kaj macie galoty''. Muzyka doskonale odzwierciedlała klimat danej chwili, prowokowała do refleksji, namysłu. Moją szczególną uwagę przykuła postać ojca Gabriela Basisty, który mimo swojej dumy (walczył w swoim domu, w swojej „ojczyźnie”), potrafił przybrać rolę kobiety i z wielką chęcią wspomagał powstańców w chwilach głodu, częstując ich zalewajką. Dla niego zaszczytem było, że jego dom będzie miał strategiczne znaczenie. W filmie jest ukryta wielka tęsknota za dobrym i własnym państwem.
Moim zdaniem, w latach sześćdziesiątych, w PRL-u, film ten, budził Polaków z patriotycznego letargu. Wtedy miało się alternatywę — albo ulec oficjalnemu patriotyzmowi, obejmującemu cały obóz ze Związkiem Radzieckim na czele, co dla większości Polaków było niemożliwe, albo tkwić w patriotycznym uśpieniu. Film Kutza sięgnął głębokich pokładów patriotyzmu w człowieku. Myślę, że jeszcze nie raz wrócę do ekranizacji "Sól ziemi czarnej'', gdyż tematyka filmu przypadła mi do gustu. Śmiało mogę polecić innym rówieśnikom obejrzenie go i zachęcić do głębokich refleksji, aby poznać smak chęci zwycięstwa Polaków i docenić wartość egzystencji ludzkiej.
Angelika G., klasa 4 TARM



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz